Żyjemy w tak zabieganym świecie,
że często brakuje nam czasu na chwilę dla siebie, zastanawiamy się więc, czy
znalezienie czasu na jakiekolwiek dodatkowe sprawy, w tym naukę języków, jest w
ogóle możliwe. Otóż moim zdaniem nie zawsze jest (mówię to z doświadczenia,
jako osoba, której nauka języków po prostu sprawia przyjemność i najczęściej
nie musi się do tego mocno zmuszać, ale która przeżyła okres
kompletnie-nie-mam-czasu+jestem-zbyt-wykończona+muszę-przespać-choćby-sześć-godzin),
ale często też czas można znaleźć, tylko trzeba dostrzec możliwości, jak to
zrobić.
Zatem gdzie leżą te możliwości?
1. Można
robić kilka rzeczy jednocześnie:
a.
Bieganie/jeżdżenie na wrotkach/ćwiczenie na
siłowni + słuchanie: słuchanek, listy słówek, książek do słuchania do nauki
języków obcych, audiobooków, radia w obcym języku. Moje doświadczenia: przy
słuchankach chińskich, często tych samych, traktowanych jako powtórzenia
materiału
b.
Sprzątanie: mycie podłogi i ścieranie kurzy +
słuchanie jw.
c.
Gotowanie, przygotowywanie posiłków + jw.
d.
Dojeżdżanie do pracy + jw. lub + czytanie w
danym języku
2. Można
czytać książki/gazety, które i tak chcieliśmy/potrzebujemy przeczytać, w
oryginale
3. Czytanie
o interesujących nas tematach nie w j. polskim, a w języku, którego staramy się
uczyć
4. Jeśli
potrzebujemy czegoś niewymagającego myślenia, ponieważ jesteśmy bardzo
zmęczeni, możemy przerzucić się na komiksy w danym języku
5. Możemy
oglądać filmy/seriale, które i tak byśmy obejrzeli/które wszyscy oglądają, z
napisami w języku, którego się uczymy.
6. Możemy
przygotować sobie (lub kupić gotowe) fiszki, które moglibyśmy przeglądać w
trakcie przerw w pracy/dojazdów.
7. Wspomniane
fiszki możemy rozkleić sobie np. na szafie/szufladzie/biurku, i przynajmniej
będziemy na nie spoglądać.
8. Możemy
wyobrażać sobie rozmowy w obcym języku, co odpowiedzielibyśmy na konkretne pytania,
o co sami zapytalibyśmy wyobrażonego rozmówcę, i jakich słów użylibyśmy, gdy
stoimy np. na przystanku autobusowym lub w kolejce do kasy.
9. Możemy
sobie analizować za i przeciw danego przedsięwzięcia, wypisując wszystko w
punktach w języku obcym, a nie po polsku, albo częściowo po polsku, częściowo w
j. obcym
10. Jeśli
prowadzimy dzienniczek, możemy w nim pisać w różnych językach.
11. Jeśli
spisujemy sobie plany/postanowienia, możemy je z automatu spisywać w j. obcym.
12. Możemy
podpisać swoje meble (przybory, inne) w kilku językach (przede mną w pracy wisi
mapa świata w języku angielskim – też fajnie! Zamierzam opisać też swoje
doniczki z chińskimi nazwami kwiatków – mam np. smoczy owoc, bambusy, storczyki
– skoro mam te kwiatki, to ich nazwy też mi są potrzebne)
13. Zmienić
język portali społecznościowych, których używamy, na ten, którego się uczymy.
Jeśli często korzystamy z tych miejsc, słówka internetowo-społecznościowe
szybko się wchłoną bez naszego większego wysiłku.
14. Jeśli
mamy znajomych obcokrajowców, dlaczego by nie spróbować porozmawiać z nimi w
ich własnym języku, niekoniecznie po polsku lub angielsku? Nie mamy czasu na
spotkania – ale może chociaż czasem robimy sobie przerwę obiadową, i wtedy
moglibyśmy się z kimś spotkać? (niezależnie od tego, jak jesteśmy zajęci –
wiem, mi też trzeba o tym często przypominać – powinniśmy robić sobie przerwy! Tylko
w ten sposób tez możemy być na dłuższą metę wydajni)
15. Może
warto umówić się z kimś, że będzie się w tym samym czasie przerabiać taki a
taki językowy materiał – i trzymać się tego. Warto podrzucać sobie bardzo małe
partie materiału, żeby się nie zniechęcić, i żeby faktycznie to kontynuować.
16. Przy
takim podejściu nawet nie zauważymy, jak zaczniemy śnić w języku obcym. J
Bardzo przydatne zestawienie, zawsze zastawiałam się czym tak na prawdę różnią się te poziomy :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJa uczę się angielskiego w każdej wolnej chwili :) Chętnie oglądam filmy z napisami, z tego najwięcej zostaje w głowie :)
OdpowiedzUsuńNauka języków obcych jest bardzo ważna przede wszystkim dlatego, że dzięki niej można osiągnąć jeszcze lepsze efekty i cele, które w życiu są potrzebne, aby jakoś się dobrze i fajnie żyło.
OdpowiedzUsuńŚwietny blog, bardzo konkretne i przydatne wpisy!
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, oby więcej takich blogów! Nauka języka stałaby się prosta i przyjemna :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego, z jakim biurem tłumaczeń podejmiemy współpracę. Jakiś czas temu miałam okazję skorzystać z https://alingua.pl/tlumaczenia-francuski/ i z czystym sumieniem mogę ich polecić.
OdpowiedzUsuńArtykuł dobry , zresztą jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńNauka języka to trudna sprawa, na pewno warto próbować.
OdpowiedzUsuńPrzydatne pomysły
OdpowiedzUsuń